23.03.2018 r.

Kolejny raz udało mi się spotkać z Klaudią. I tym razem nasza współpraca okazała się obfita w różnorodne kadry. Jednak teraz zamiast zwykłych portretów postawiłyśmy na coś bardziej eksperymentalnego. Miało to trochę związek z moimi zajęciami na studia, gdzie miałam oddać kilka zdjęć, tzw. masek na twarzy oraz zdjęć, które lubię robić, a więc portrety w plenerze. Postawiłyśmy tym razem trochę na przebrania. Klaudia świetnie je zorganizowała. Do tego mały lasek koło domu, dach, strych, trochę dymu i wyszło dość sporo ciekawych ujęć 😉

Atmosfera tak jak ostatnio była fantastyczna. Trochę śmiechu, trochę myślenia i kreatywności przy wykonywaniu każdego ujęcia. Ważna była też szybkość, bo praca z racami dymnymi nie jest łatwa, o czym przekonałam się kolejny raz, ale myślę, że temu podołałyśmy 🙂

Ujęć było bardzo dużo, tak więc i zdjęć pokażę Wam dość sporo, zapraszam do oglądania!

A gdyby ktoś chciał być na bieżąco z sesjami to zapraszam do obserwacji mojego profilu na Facebook’u oraz na Instagramie: @lgfotox8 <– tam nieustannie pojawiają się nowości.