20.07.2016 r.

Pod koniec lipca spotkałam się z Klaudią w bardzo piękny, słoneczny dzień 😉 Sesję zaproponowałam sama. Rekwizyty, które Klaudia ma na sobie dostałam od rodziców z Wenecji, a które idealnie pasowały mi właśnie do niej. Dlatego napisałam do Klaudii czy jest chętna na tego typu zdjęcia. Zgodziła się bez dłuższego myślenia. Do Klaudii należało jedynie znalezienie w swojej szafie odpowiedniej kreacji – długo nie szukała, ponieważ sukienka którą ma na sobie była przeznaczona na jej 18-stkę, na której kilka dni po sesji też robiłam zdjęcia.

W trakcie sesji było nam bardzo gorąco, Klaudii w szczególności, ale dałyśmy radę. Nawet polało się trochę krwi, ale dla takich zdjęć warto czasami się poświęcić. Nogi miałam całe pokaleczone, Klaudia mniej i dobrze, bo obawiała się, że nie zginie jej to do imprezy osiemnastkowej. Na szczęście śladu nie było 😉

W drugiej części zdjęć – nad jeziorkiem – pomogli nam trzej młodzi panowie w zapalaniu kulek dymnych i dzięki nim udało się uchwycić ciekawe ujęcia. Jeden również pomógł trzymać blendę, czego brakowało nam w zbożu. Ale ze wszystkim sobie poradziłyśmy, wróciłyśmy do domu, wybrałyśmy trochę zdjęć no i są, w końcu je wstawiam!

Zatem zapraszam do oglądania 😉

 

No i tradycyjny backstage 🙂

13724936_929383667188059_1697338776434004202_o